***
Podczas Światowych Dni Młodzieży w Polsce w lipcu 2016, papież Franciszek powiedział do zgromadzonej młodzieży:
- "Kochani młodzi, nie przyszliśmy na świat, aby "wegetować", aby wygodnie spędzić życie, żeby uczynić z życia kanapę, która nas uśpi; przeciwnie, przyszliśmy z innego powodu, aby zostawić trwały ślad" -
... i tak właśnie też zaczęłam robić.
Od lat czułam w sobie potrzebę i chęć pomagania innym. Zawsze sprawiało mi to niesamowitą satysfakcję, niezwykłe uczucie które przepełniało mnie szczęściem, spełnieniem i radością niesienia pomocy. Nie mówie tu o wymianie "coś za coś", czy "ja to zrobię, ale...", tylko o czystym dawaniu tego co mam - i nie chodzi mi o rzeczy materialne, tylko o czas, doświadczenie czy umiejętności.
Już w latach 90-tych kiedy byłam jeszcze w liceum, należałam do organizacji PCK - Polski Czerwony Krzyż w Krakowie. W miarę możliwości starałam się aktywnie uczestniczyć w różnych akcjach jakie miały wtedy miejsce. Pamiętam dobrze czas kiedy szykowaliśmy paczki żywnościowe, zbiórki ubrań i rzeczy pierwszej pomocy dla powodzian. Tak bardzo wywarło to wówczas na mnie wrażenie, "że ja wciąż mam, a oni wszystko stracili - cały dorobek życia", że nie mogłm przejść koło tego obojętnie.
Póżniej starałam się w miarę możliwości czasowych dać swoje zaangażowanie w różne zbiórki i przygotowania różnych akcji, ale życie wciąż się toczy i różne to było.. raz ten czas był.. a czasami nie było go wogóle ;)
Wiadomo że praca zabiera nam sporo czasu, codzienne obowiązki, nauka, rodzina..
Nie mogę się wykręcać tym że to zajmuje mi 100% mojego czasu, bo aktualnie mam go naprawdę sporo, ale wciąż coś robię nowego, szukam sobie jakiś zajęć które będą dawały mi satysfakcję i spełniam się w tym co lubie.
Choć czasami nasze wysiłki i starania nię są doceniane i nikt nie podziękuje nam za to co robimy to i tak uważam że warto zarażać innym dobrocią serca.
Choć czasami nasze wysiłki i starania nię są doceniane i nikt nie podziękuje nam za to co robimy to i tak uważam że warto zarażać innym dobrocią serca.
Aktualnie prowadzę (non profit - nie zarobkowo) bloga DIY-zrób to sam, gdzie zorganizowałam grupę dziewczyn, które zostały projektantkami na tym blogu, gdzie z własnej inicjatywy inspiruję wraz z nimi innych, do różnych prac rękodzielniczych.
Misją bloga DIY-zrób to sam jest propagowanie wsród czytelników kreatywnego myślenia i tworzenia rzeczy w duchu D.I.Y. czyli własnoręcznie, w domowym zaciszu i bez profesjonalnego sprzętu czy pomocy specjalistów. W tym celu na stronach bloga publikujemy kursy (tutoriale), które krok po kroku, w łatwy i czytelny sposób, prezentując drogę od prostych elementów do finalnego produktu.
Jakby tego było mi mało niedawno dołączyłam do grupy ludzi, którzy w Dublinie pomagają innym.
I tak właśnie spotkałam niedawno koleżankę, tu w Dublinie, która od lat udziela się aktywnie jako wolontariuszka w Korpusach Pokoju.
Kiedy zaczeła mi opowiadać jak to wszystko wygląda, co robią i że aktualnie szukają właśnie nowych wolontariuszy - to od razu pomyślałam sobie - "to coś dla mnie!"
Nie wiele się zastanawiając przyszłam na najbliższe spotkanie organizacyjne i tak już mija drugi miesiąc mojej działalności w tej grupie.
> Przejęłam prowadzenie strony na facebooku, gdzie informuję innych o różnych akcjach, wydarzeniach czy zbiórkach jakie mają miejsce,
> teraz jestem w trakcie przygotowywania warsztatów, które będziemy prowadzić w Domu Seniora - kartki bożonarodzeniowe.
> jak również podjełam się akcji przygotowania świątecznych rzeczy na kiermasz.
Ciągle coś się dzieje i cały czas brakuje rąk do pracy. Ale wierzę w dobroć ludzkich serc i to że zawsze można pomóc drugiemu człowiekowi. Wystarczy tylko odrobina chęci, trochę wolnego czasu i nasze zaangażowanie.
Kiedy mój kolega dowiedział się o tym, że rozpoczełam swoją działalność w tej organizacji narysował dla nas fantastyczny rysunek - który uważam że świetnie nadaje się też do tego wpisu.
Autorem jest Paweł Jasiński - "Po prostu rysunki"
Tak więc, zachęcam wszystkich do takich różnych akcji charytatywnych, niesienia pomocy innym, gdzie możemy zmienić świat na lepsze i dać choć trochę radości tym którzy tego potrzebują.
Wszędzie na świecie są takie organizacje - wystarczy tylko się rozejrzeć wokół siebie.
Wszędzie na świecie są takie organizacje - wystarczy tylko się rozejrzeć wokół siebie.
Powodzenia Kochani!