Witam Was serdecznie.
Długo mnie tu nie było.. ale przyznaje się, że nie da się prowadzić 10 blogów na raz ;)
No może nie aż 10, ale staram się co jakiś czas to tu, to tam przygotować jakiś wpis.. coś wydziergać czy zrobić na szydełku.
Wszystkie moje blogi to:
> Mój główny blog:
majalena.blogspot.ie
> Irlandia moimi oczami - głównie zdjęcia:
ireland-in-my-eyes.blogspot.ie
> Daleko od domu... różne wpisy, rozmyślenia, podsumowania:
majalenafarawayfromhome.blogspot.ie
> Moje pocztówki ze świata:
majalena79postcard.blogspot.ie
> JA i szydełko (wersja po angielsku):
majalena-making.blogspot.ie
> Założycielka i projektantka bloga DIY czyli Zrób To Sam - od maja 2010:
diytozts.blogspot.ie
No i w sumie uzbierało się ich aż 6 ;)
No nieźle.. a jeszcze jest kilka które są narazie zamrożone. Przyjdzie i pora na nie.
No i jeszcze jedne który dopiero zaczyna raczkować :), ale o tym też wkrótce.
***
A od maja 2015 razem z nowym zespołem prowadzę bloga CraftStyle. Inspiruję, projektuję, tworzę, uczę, więc pracy jest co nie miara.
Ostatnio nawet wciągnełam się w scrapbooking. Pamiętacie jak Wam pisałam, że w marcu jadę na warsztaty.. no właśnie.
Na warsztatach było cudownie, tylko że przez 3 miesiące nie mogłam jakoś się do tego zabrać. Albo brak weny, pomysłów, oczywiście brak materiałów był świetną wymówką "bo nie mam..." , aż tu nagle, po północy, jak już leżałam w łóżku, wręcz w objęciach "Morfeusza".. ogarneło mnie natchnienie. Musiałam wstać i zacząć coś robić, bo nie byłam w stanie zasnąć.
Wyciągnełam wszystkie papierki jakie miałam, guziki, szmatki - ahh no poprostu wszystko co miałam w zasięgu ręki (pomijając to że zrobiłam sobie przy tym taki bałagan, że rano jak wstałam ledwo byłam w stanie postawić kilka kroków) i zaczełam działać.
Najpierw nieśmiało ułożyłam coś na arkuszu papierowym, kompozycja była niezła, ale jeszcze coś mi brakowało.. porzestawiałam, coś podokładałam.. no i jest. 1:30am.. a ja siedzę nad moim pierwszym samodzielnym LayOut'em. A potem już poszło samo. Na drugi dzień kolejny, potem jeszcze jeden i tak próbuje teraz swoich sił w technice SCRAPowania i muszę Wam powiedzieć, że coraz to bardziej mi się zaczyna podobać :)
A moje LO wygląda tak :)
A ja idę sobie dalej potworzyć jeszcze jakąś ciekawą kompozycję ;)
Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
W środku nocy, o północy, najlepsze pomysły głowę nawiedzają, więc się nie dziwię, że wstałaś, by z karteczką podziałać. Wyszła świetna.)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) no tak mnie jakoś nawiedza w najmniej oczekiwanym momencie. Ahh doba jest zdecydowanie za krótka ;)
UsuńNo to witam w klubie;) Bo ja też stawiam pierwsze kroki w tej technice i przyznaję, że też wciąga mnie coraz bardziej;) A blogów masz rzeczywiście dużo... Podziwiam Cię, że sobie radzisz;) Ja z trzema mam problem;) Moje pierwsze próby z karteczkami również tak wyglądały; a to brak mi tego , a to tamtego, wycinałam nożyczkami kwiatuszki etc. A kiedy jedna z blogerek zrobiła mi niespodziankę przysyłając mnóstwo gotowych elementów - byłam niemalże w ,,siódmym niebie";) No i chyba zaraziła mnie swoją pasją dosyć skutecznie;) Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę miłego scrapowania;)
OdpowiedzUsuńWow, no to świetnie że dostałaś taką niespodziankę. Jak w sumie nie mogę narxzekać na brak materiałów, no może na te bardziej profesjonalne to tak.. ale i tak ze tego co mam to wyjdzie już całkiem niezła praca. Jak widać powyżej. Dwa arkusze 30,5x30x5, kawałek sznurka, guzik, kwiatuszki, tasiemka velurowa i kawałek wełny splecionej w tasiemce.. Naprawdę żadna filozofia.. a cuda można tworzyć. :) Lecę do Ciebie podglądnąć Twoje początki :)
Usuń