piątek, 13 grudnia 2024

O byciu innym w świecie podobieństw

***

Bycie innym to wyzwanie. To dar i przekleństwo zarazem. Gdy wyróżniasz się na tle innych, świat nie pozostaje obojętny – niektórzy widzą w Tobie inspirację, inni zagrożenie. Ci drudzy patrzą na Ciebie przez pryzmat swoich lęków i kompleksów, nie mogąc znieść Twojej odmienności. Jesteś dziwakiem, odmieńcem, kimś, kto nie mieści się w ich ciasnych ramach. Zamiast zaakceptować, że różnorodność czyni świat piękniejszym, wolą obgadywać, zazdrościć i cieszyć się z Twoich potknięć. Dlaczego? Bo w Twojej inności widzą coś, czego im samym brakuje – odwagę, by być sobą.

Ludzie mają skłonność do oceniania. Nie potrafią skupić się na swoim życiu, bo łatwiej jest komentować życie innych. Jeśli udało Ci się osiągnąć coś wyjątkowego, będą podważać Twoje sukcesy. Jeśli upadniesz, będą się z tego cieszyć, bo to daje im złudne poczucie wyższości. Tak działa ich mechanizm obronny – cudze porażki rekompensują im brak satysfakcji z własnej egzystencji. Jak mawia stare przysłowie: „U sąsiada trawa zawsze wydaje się bardziej zielona”.

Prywatność jako tarcza

W świecie, w którym żyjemy, zachowanie prywatności staje się sztuką. Media społecznościowe podsycają chęć dzielenia się każdym momentem życia – szczęściem, sukcesami, ale i codziennością. Wystawiamy się na ocenę, a ludzie wokół chętnie z tego korzystają. Tymczasem to, czego nie pokażesz, jest Twoją najcenniejszą tajemnicą. Żyjąc w cieniu, zachowujesz kontrolę nad swoją narracją. Kiedy mówisz za dużo, dajesz innym broń do ręki – będą tworzyć historie, które niewiele mają wspólnego z rzeczywistością, ale to ich wersja stanie się prawdą w ich oczach.

Często okazuje się, że osoby, które ledwo znasz, wiedzą o Tobie więcej, niż byś się spodziewał. Skąd to się bierze? Z ludzkiej potrzeby wtykania nosa w nieswoje sprawy. Ciekawość jest naturalna, ale nadmierna ingerencja w cudze życie – toksyczna. Ludzie dopowiadają, spekulują, przekręcają fakty. W efekcie możesz stać się bohaterem opowieści, które nie mają nic wspólnego z tym, kim naprawdę jesteś.

Zazdrość – źródło problemu

Zazdrość to cichy demon. Rodzi się z porównań, z poczucia niespełnienia. Dla niektórych łatwiej jest skrytykować Twoje osiągnięcia, niż przyznać się przed sobą do własnych porażek. Twoje sukcesy, nawet jeśli okupione ciężką pracą, wydają się im niewytłumaczalne – jakbyś coś dostał za darmo. W rzeczywistości to oni sami nie wierzą, że mogą zmienić swoje życie. Dlatego wybierają ścieżkę najmniejszego oporu: zazdroszczą.

Dlaczego warto być sobą mimo wszystko?

Choć bycie innym niesie ze sobą trudności, to także największe bogactwo, jakie możesz posiadać. Nie jesteś tu po to, by spełniać oczekiwania innych. Twoja autentyczność drażni tych, którzy żyją w lęku przed opinią otoczenia. To nie jest Twoja wina. Bądź sobą, ale mów tylko to, co uznajesz za warte podzielenia się. Uważaj na to, komu ufasz – nie każdy uśmiech kryje dobre intencje.

Warto pamiętać, że prawdziwą siłą jest umiejętność pozostania sobą w świecie pełnym masek. To ich problem, że nie potrafią zająć się własnym życiem. Ty rób swoje. Nie pozwól, by cudze słowa definiowały Twoją wartość. W końcu to, kim jesteś, jest znacznie ważniejsze od tego, za kogo mają Cię inni.


Pozdrawiam serdecznie 

MAJALENA 
FAR AWAY FROM HOME
www.majalenafarawayfromhome.blogspot.com

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Zapraszam ponownie.