***
Bycie sobą w świecie, który wymaga od nas masek, to akt prawdziwej odwagi. Codziennie jesteśmy bombardowani oczekiwaniami – jak mamy wyglądać, co mówić, jak się zachowywać, by zostać zaakceptowanymi. Ale czy naprawdę warto? Czy warto zakładać maski, które sprawiają, że stajemy się kimś innym tylko po to, by zadowolić ludzi, którzy nigdy nie zaakceptują nas w pełni?
Prawda jest prosta: jeśli komuś nie podoba się to, kim jesteś, drzwi są szeroko otwarte.
"Do widzenia" to nie porażka, to wyzwolenie. Bo ludzie, którzy Cię szanują, nigdy nie będą wymagać od Ciebie zmieniania się na siłę. A ci, którzy tego oczekują? Nigdy nie będą naprawdę blisko.
Dlaczego boimy się być sobą?
Strach przed odrzuceniem tkwi głęboko w każdym z nas. Chcemy być lubiani, akceptowani, rozumiani. Ale zbyt często zapominamy, że próbując przypodobać się wszystkim, tracimy siebie. A co z naszymi pragnieniami, marzeniami, wartościami? Przywdziewając maski, tłumimy to, co w nas najpiękniejsze – autentyczność.
Prawda jest taka, że nie każdy nas polubi. I to jest w porządku. Nie jesteśmy stworzeni, by zadowolić każdego. Nasza wartość nie zależy od liczby ludzi, którzy nas akceptują, ale od tego, czy żyjemy w zgodzie ze sobą.
Odwaga autentyczności
Bycie sobą wymaga siły, bo oznacza narażenie się na krytykę, niezrozumienie, a czasem nawet samotność. Ale co zyskujemy w zamian? Wolność. Wolność od udawania, od ciągłego kontrolowania swojego wizerunku, od życia dla innych. Bycie sobą to nie bunt – to miłość do własnej osoby i szacunek do swojej indywidualności.
Jeśli ktoś nie akceptuje Cię takim, jakim jesteś – trudno. Lepiej jest mieć wokół siebie garstkę ludzi, którzy kochają Cię prawdziwego, niż tłum, który lubi Twoją maskę. W końcu ludzie przychodzą i odchodzą, a Ty zostajesz z samym sobą na całe życie. Dlatego warto dbać o tę relację – być sobą to najlepszy prezent, jaki możesz sobie dać.
"Do widzenia" jako manifest
Nie bój się mówić "do widzenia". Nie jest Twoim obowiązkiem zmieniać się dla kogoś, kto nie potrafi zaakceptować Cię takim, jakim jesteś. Każde "do widzenia" jest jak odsunięcie ciężaru, który Cię blokował. W jego miejsce pojawia się przestrzeń na ludzi, którzy zobaczą w Tobie to, co najważniejsze – Ciebie prawdziwego.
Nie musisz pasować do każdego. Świat nie potrzebuje kolejnych kopii, potrzebuje ludzi, którzy mają odwagę być sobą. Więc zdejmij maskę. Odważ się być prawdziwy. I jeśli komuś się to nie podoba – niech idzie swoją drogą. To nie Twój problem.
Pozdrawiam serdecznie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Zapraszam ponownie.